Typowi rodzice są przyzwyczajeni do jak najbardziej produktywnego wykorzystania czasu wolnego swoich dzieci: w niższych klasach szkoły kończą najczęściej około południa, a poza tym jest przepaść bezużytecznego czasu. Pytanie brzmi, czy jest on tak samo bezużyteczny, jak nam, rodzicom. Sytuacja małego dziecka różni się od naszej tylko tym, że z reguły nie ma ono wyboru, jak zorganizować swój wolny czas od codziennych obowiązków w formie studiów.
Zasadniczo błędem jest tłumaczenie dziecku, które nie chce uczęszczać do tej czy innej klasy: "Jesteś jeszcze mały i nie rozumiesz, że to lubisz!", więc może powinniśmy poczekać, aż dziecko dorośnie i pozwolić mu zrozumieć, czy lubi grać na fortepianie codziennie przez cztery godziny, czy nie? Ja dla jednego lubię grać w kasynie
https://legalne-kasyno-online.pl/darmowe-gry-hazardowe-7777/ , ale nie radzę tego mojemu dziecku )